środa, 21 listopada 2012

OneShot -Zayn +18

Musiałem się wyrwać od rzeczywistości. Fani, koncerty, próby i tak dalej. Do tego moja dziewczyna w której byłem zakochany po uszy zdradziła mnie z jakimiś typkiem. Chciałem jej nawet wybaczyć, ale ona powiedziała, że tak naprawdę nigdy nie czuła do mnie nic poważnego. Załamałem się a do tego jeszcze praca która coraz częściej przyspaża mi problemy. Wyjechałem z Londynu, nie pojechałem do Bradford . Dlaczego? Bo nie chciałem siedzieć w domu. Tak, kocham swoją rodzinę ale musiałem odpocząć... Od wszystkiego. Urwałem się tylko na weekend bo na więcej nie mogłem sobie pozwolić, ale dobre i to. Udałem się niedaleko Londynu do miasta Coventry. Fakt. Dość duże miasto ale chciałem znaleźć się w porządnym hotelu a w małych miasteczkach to raczej niemożliwe. Po wynajęciu pokoju poszedłem wziąć prysznic, potem ogarnąłem się i poszedłem do tutejszego baru. Szczerze teraz tylko marzyłem o tym żeby pozostać anonimowym . Po prostu usiąść w barze, zamòwić piwo czy whisky, spokojnie spić trunek i chwiejnym krokiem podążyć z powrotem do pokoju. Taki miałem plan i miałem zamiar się tego trzymać jednak nie sądziłem, że przytrafi mi się takie coś.
  Usiadłem przy barze i poprosiłem o whisky z lodem. W oczekiwaniu na trunek rozejrzałem się po ppmieszczeniu, przy stolikach siedziało kilka osób, raczej starsze towarzystwo które nie zagraża mojej prywatności i anonimowości. W pewnym momencie zobaczyłem, że dwa krzesła ode mnie usiadła dziewczyna. Wyglądała na mój wiek. Trochę mnie to zaniepokoiło Ponieważ mogła mnie rozpoznać. Na szczęście dziewczyna mimo iż doskonale widziała moją twarz i jeszcze się uśmiechnęła, nie zrobiła nic 'głupiego'. Szczerze, zafascynowała mnie jej postawa. Przyszła zupełnie sama, zamówiła szklanę soku i siedziała. Może wydaje się to banalne ale jednak dziwne, szczególnie w Anglii gdzie jak się okazuje prawie każda dziewczyna szuka szczęścia w takich lokalach. Wyjątkowo delikatna uroda podkreślała jej 'inność'. Jak wiadomo tony makijażu to w UK normalność a ona, lekko podkreślone rzęsy i połyskująca ochronna pomadka na ustach. Wszystko wydawało się takie idealne, nierealne, pięne.. Nie byłem w stanie podejść i zagadać, to nie w moim stylu. Bad boy - pff jestem nieśmiały jak mało kto. To zazwyczaj dziewczyny podchodziły i zagadywały. To było dla mnie coś dziwnego. Nie wiedziałen co robić. Chciałem zagadać ale byłem za bardzo nieśmiały. Nie potrafiłem zrobić pierwszego kroku.
-Przepraszam- ocknąłem się i usłyszałem głos dziewczyny o której rozmyślałem
-Tak?
-Mam coś na twarzy czy coś, że się tak na mnie patrzysz?- zapytała nieśmiało
-Nie, nie z Twoją twarzą jest wszystko w porządku tylko zastanawiałem się skąd jesteś bo masz nietutejszą urodę
-Umm... Jestem z Polski- odpowiedziała niepewnie.
No dobra Malik. Weź się ogarnij. Zrobiła pierwszy krok. Zagadaj.
-Aha. A jak masz na imię jak mogę wiedzieć?
-Laura. Mam na imię Laura
-A Ty?
No to mnie zaskoczyło..
-Zayn- odpowiedziałem
-Moment.. Czy ty? Ty jesteś ten..
-Tak, ale proszę nie zacznij piszczeć, tweetować i tym podobne.
-Nawet nie mam zamiaru. A co Cię tu sprowadza?
-Umm.. Jakby to..
-Najlepiej najprościej
-Po prostu chciałem odpocząć. Pobyć sam, chyba wiesz o co mi chodzi..
-Mam rozumieć, że rujnuję Twój plan
-Nie, nie. Nie to miałem na myśli- no Malik.. Rozkręcasz się,  jeszcze chwila a ucieknie od ciebie z krzykiem. Postaraj się!- A co Ciebie tu sprowadza?
-zapytałem chcąc podtrzymać rozmowe
-Hmm.. Jakby to
-Najlepiej najprościej- zdublowałem jej słowa i zaśmiałem się na co dziewczyna uśmiechnęła się zadziornie a we mnie aż się zagotowało na ten widok.
-A jak Ci powiem, że przyjechałam w tej samej sprawie co Ty to mi uwierzysz?- zapytała
-Umm czemu nie.
Potem było już z górki. Rozmawialiśmy jeszcze przez dobre cztery jak nie więcej godziny. Dowiedziałem się o niej naprawdę dużo. Tak jak podejrzewałem jest w moim wieku, na obecną chwilę również mieszka w Londynie, mieszkała w Polsce a urodziła się w Stanach. Jednak jej rodzice i reszta rodziny jest z Polski. Tak jak mówiłem, uroda nietutejsza, że tak to ujmę. Mieliśmy naprawdę dużo wspólnego. Podobne zainteresowania, gusta muzyczne itp.
-Słuchaj Zayn, przepraszam Cię bardzo ale będę się zbierać, bo jest już późno
-Rozumiem. A mógłbym mieć tę przyjemność odprowadzenia Cię
-Oczywiście- zaśmiała się i wstała z barowego krzesła.
   Według mnie to jakieś Cholerne szczęście albo coś bo mieliśmy pokoje na przeciwko siebie. Stanęliśmy przed dębowymi drzwiami o numerze 374. Dziewczyna z terebki wyjęła klucze od pokoju i włożyła je w zamek
-No więc..- zaczęła zmieszana
-No więc..- powtórzyłem
-Mam nadzieję, że do jutra i miło było mi Cię poznać Zayn- uśmiechnęła się już poraz setny w dzisiejszym dniu
-Mi Ciebie również Lars
-To... Cześć- odwróciła się i otworzyła drzwi. Kiedy chciała wejść, w końcu się ocknąłem
-Zaczekaj..- powiedziałem głośniej. Laura odwróciła się i spojrzała na mnie pytającym wzrokiem
-Jeszcze jedno- powiedziałem i lekko ująłem jej policzek w dłoń a następnie pocałowałem. Dziewczyna nie protestowała. Wręcz chciała tego. Całując się, weszliśmy do jej pokoju. Nogą popchnąłem drzwi które lekko trzasnęły. Posadziłem ją na komodzie, delikatnymi ruchami dłoni gładziłem jej udo. Dziewczyna cichutko mruczała czując mój dotyk. Czyżby ona pragnęła mnie tak jak ja jej ? Tak. Zdecydownie tak.
Składałem jej delikatne pocałunki na szyi i obojczyku.
-Zrobisz to?- zapytała szeptem.
Zamurowało mnie to pytanie.. Oderwałem się od niej i spojrzałem prostow oczy po czym rzekłem
-Umm.. Jeśli chcesz?
Pokiwała głową na znak potwierdzenia i jednym ruchem zdjęła swoją bluzkę a następnie zabrała się za moją bejsbolówkę. gdy ją zdjęła, rozpięła swój stanik i rzuciła gdzieś w kąt pokoju. Nie przerywając pieszczot przenieśliśmy się na łóżko. Zdjąłem koszulkę a następnie spodnie. Wtedy Lars przejęła inicjatywe, teraz to ona leżała na mnie i jak się domyśliłem chciała mnie jeszcze bardziej pobudzić. Delikatnymi  ruchami ściągnęła że mnie bokserki, następnie schyliła się i wzięła mojego członka do buzi, z chwili na chwilę czułem się coraz bardziej podniecony. Nie sądziłem, że gdy wyjadę spotka mnie takie coś - tak naprawdę to nie sądziłem, że po zerwaniu z moją dziewczyną będę w stanie się zakochać czy chociażby zauroczyć. A jednak. I to w tak krótkim czasie. Myśląc teraz o tym stwierdziłem, iż nie dam za wygraną i za wszelką cenę będę walczył o Laure, bo to naprawdę wspaniała dziewczyna, i to nie chodzi już o to, że w pierwszy dzień znajomości śpimy że sobą, wyszło jak wyszło, ona tego chce i ja też. Nie uprawiamy seksu w toalecie znajdującej się w jakimś clubie tylko w jej hotelowym pokoju, a to jest różnica, przynajmniej jak dla mnie. Wracając do obecnej sytuacji, Laura nadal robiła mi dobrze i najwyraźniej czekała do samego końca - aż dojdę. Gdy to nastąpiło ku mojemu zdziwieniu bez zastanowienia połknęła spermę. Wyjęła go z buzi i wróciliśmy do pocałunków. Potem znów gòrowałem, snując mokrą ścieżkę pocałunków  zniżyłem się na wysokość jej miednicy. Zębami zsunąłem  jej majtki a następnie chcąc sprawić jej przyjemność językiem drażniłem jej łechtaczkę, w niektórych momentach dziewczyną nie wytrzymywała i krzyczała z rozkoszy, co oczywiście było dla mnie satysfakcjonujacym faktem. W pewnym momencie dolożyłem dwa palce, a mówiąc, dołożyłem mam na myśli osadzenie ich w jej pochwie
-Wejdź we mnie..- usłyszałem cichy głos dziewczyny dla której jak widziałem wypowiedzenie tych słów było niezmiernie trudne przez przyspieszony oddech.
Prawie natychmiast wyjąłem palce i sięgnąłem do spodni, a dokładniej do portfela, po prezerwatywę - chyba każdy facet/chłopak ją tam trzyma..
Pośpiesznie ją wyjąłem a następnie otworzyłem, Laura zwinnym ruchem nałożyła mi ją na członka i zadziornie się uśmiechnęła przygryzając przy tym dolną wagę. Gdy Lars opadła ponownie na łóżko, naparłem na nią i wszedłem, tak jak prosiła. Zacząłem od powołanych ruchów na co dziewczyna od razu zareagowała
-Szybciej głuptasie- Przyspieszyłem ruchy miednicy co w pełni zadowoliło moją partnerkę.
-O matko, Zayn!- krzyczała
-Coś nie tak?- zapytałem przejęty
-Rób swoje, jesteś cudowny- uśmiechnąłem sie tylko i wróciłem do wcześniej wykonywanej czynności. Chwilę później osiągnęliśmy szczyt. Po wszystkim ułożyłem się obok niej i przytuliłem, zobaczyłem gęsią skórkę na jej przedramieniu dlatego od razu przykrłem nas kołodrą
-Nie jest mi zimno. To Ty tak na mnie działasz- rzekła
-Nie schlebiaj mi
-Mówię prawdę, jesteś niesamowity
-Dziękuję, ty też- pocałował ją w szyję- i co będzie dalej?
-Umm.. ją jestem otwarta, możemy spróbować. Tylko czy ty tego chcesz, tak na prawdę to się nie znamy, to był odważny krok, ale czemu nie
-Dziękuję
***
Pis joł ! Tak jak obiecywałam dodałam oneshota z Malikiem. Co do opowiadania, muszę się zebrać do napisania 7. Aha, jeszcze jedno! Robię wielki COME BACK na starego bloga tak więc zapraszam do czytania onestory-direction.blogspot.com i oczekiwania na 20 rozdział.
Mam nadzieję, że nie będziecie szczedzic komentarzy pod tym postem ..

5 komentarzy:

  1. Aww<3 Bardzo podoba mi się ten rozdział ;p

    http://and-little-things-1d.blogspot.com/


    http://one-direction-opowiadanie-i-inne.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty! Malik <33

    OdpowiedzUsuń
  3. [SPAM] Serdecznie chciałabym Cię zaprosić na mojego nowego bloga http://secret-love-is-the-worst-love.blogspot.com/. Na razie pojawili się sami bohaterowie oraz post dotyczący spraw organizacyjnych. Mam nadzieję, że blog się spodoba. Serdecznie zapraszam! :)

    OdpowiedzUsuń